piątek, 11 października 2013

Rozdział 57

Ścisnęłam ramię Justina tak mocno że aż skrzywił się z bólu. Spojrzałam na niego.
-Przepraszam-pisnęłam na co on się uśmiechną.
Weszliśmy do sali w której kręcono. Było tam tyle kamer że byłam zdekoncentrowana i nie wiedziałam gdzie mam patrzeć. Ujrzałam stolik i trzy fotele. A z nami znajdował się ogromny ekran. Usiedliśmy obok siebie spoglądając na jasnowłosą Ellen.
-Witajcie-zwróciła się do nas.
-Cześć,hej-odpowiedzieliśmy wspólnie.
Spojrzałam w stronę publiczności i napiłam się łyka wody która stała na stole.
-Słyszałam że wasze kariery idą do przodu-powiedziała zerkając na mnie.
-Tak, ja niedługo zaczynam swoją trasę Believe-powiedział Justin.
-Ja z kolei pracuję nad nową płytą-splotłam nerwowo palce.
Wszyscy zaklaskali. Słyszałam także z kilkadziesiąt pisków dziewczyn.
-Ronnie, jak sama miałam okazję usłyszeć masz wielki talent-stwierdziła-jak to się stało że teraz znają cię wszyscy na świecie?
-Jak to się stało? Dobre pytanie.-powiedziałam i spojrzałam na Justina- kiedyś Justin miał okazję usłyszeć jak śpiewam. Później usłyszał to Scooter i podpisaliśmy kontrakt-usłyszałam wielkie brawa- Nie chciałam być znana jako "dziewczyna Biebera" tylko jako osoba która coś osiągnęła.
Odetchnęłam z ulgą że pierwsze zdanie udało mi się wypowiedzieć bez większego problemu. Spojrzałam na Justina i splotłam nasze dłonie. Mrugną do mnie pocieszająco.
-Opowiecie nam jak to jest z fankami ? Jak reagują na wasz związek?-spytała zakładając nogę na nogę.
Kiwnęłam do Justina aby to on zaczął.
-Wiesz, powiem ci że było i trochę jest ciężko. Ronnie dostawała tysiące niemiłych wiadomości, które raniły ją tak mocno jak mnie.-powiedział a w studiu zapanowała cisza-ale moje Beliebers zrozumieją że jeśli ranią ją to ranią i mnie.
-Jest coraz lepiej-dodałam uśmiechając się pokazując przy tym zęby.
Ellen puściła mój występ na koncercie Justina i parę jego piosenek. Nasz wywiad nie trwał długo ale było wiele pytań wykraczających za granicę moralności. Nie podobało mi się to. Nie chciałam zaistnieć za wszelką cenę ale stało się. Zaszliśmy za kulisy gdzie stał Scooter.
-Ah dobrze wam wyszło-powiedział i uścisną nas-idźcie do domu dam wam znać jak będe czegoś potrzebował.
-Na razie-powiedzieliśmy i wyszliśmy ze studia.
Justin wziął mnie za rękę i poczułam te ciepło bijące od niego. Czułam sie taka...bezpieczna? Tak, to dobre słowo aby to opisać. Cmoknęłam go lekko w usta, ledwo wyczuwalnie.
-To co robimy teraz?-spytałam gdy wsiedliśmy do samochodu.
-Odwieziesz mnie do domu?-jestem trochę zmęczona-powiedziałam przecierając zmęczone oczy.
-Dobrze, mogę cię gdzieś potem zabrać jeśli oczywiście będziesz chciała-zrobił minę smutnego pieska.
Zastanowiłam się teatralnie.
-Dobrze, ale na razie odwieziesz mnie?-spytałam siadając wygodnie w fotelu.
-Oczywiście-zaśmiał się i odjechaliśmy-nadal masz takie niedobre płyty?-spytałam wybuchając śmiechem.
-No nie przesadzasz-powiedział śmiejąc się do mnie.
-To włączymy lepiej radio.
Poszukałam stacji i usłyszałam swoją ulubioną piosenkę. Zaczęłam śpiewać ją na cały głos. Z Justinem na zmianę. Bawiliśmy się nawet przy piosence śpiewanej razem. W mojej głowie zabrzmiał cichy głos "To ten jedyny." Przyjrzałam się mu i on był stworzony dla mnie. Zostaliśmy stworzeni dla siebie. Dla naszych uśmiechów i pocałunków. Tak, to ten jedyny. Ludzie mówią "Masz 18 lat jeszcze masz czas na miłość." Ale kiedy będzie lepszy czas na miłość jak nie teraz?
Podjechaliśmy pod mój dom. Justin pocałował mnie i uśmiechną się na odchodne.
-Kocham cię.-powiedział przez otwartą szybę.
-Ja ciebie też.
Weszłam jak zwykle z hukiem do domu. Rozebrałam się a w salonie przywitała mnie...

Powiem wam że naprawdę wszystko się wali... Nie mogę nad niczym zapanować. Tak się staram ale nic z tego nie wychodzi. Według mnie to dobrze że czekałam jakiś czas przed rozdziałem. Ponieważ gdybym dodała go wcześniej to tak naprawdę byłby do niczego. Boję się tylko że was stracę... Was czyli ludzi którzy pomagają mi się spełniać w pisaniu. KCKCKC <33
Mogę prosić o 20 kom, i 58 rozdział :) 

ASK
FACEBOOK
TUMBLR
xoxoxo

14 komentarzy:

  1. super rozdział <333 czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno nie stracisz swoich czytelników masz prawdziwy talent :)
    a rozdział super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo dobry rozdział, oby tak dalej ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super..!! Pisz dalej , bo naprawdę wspaniale Ci to wychodzi..!! <333

    OdpowiedzUsuń
  5. pisz dalej, tylko proś o 10 komentarzy, bo 20 to jest strasznie dużo.. masz na prawdę wielki talent. pozdrawiam : *

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie uwielbiam tą parę i zastanawiam się czy naprawdę istnieją takie związki? hmmm dobre pytanie

    OdpowiedzUsuń
  7. nie rezygnuj z tego bloga bo jest megaaaaaaaaaaaaaaa :) <3

    OdpowiedzUsuń
  8. taak, podobał nam się. czekamy na następny ! : *

    OdpowiedzUsuń
  9. jeśli teraz zrezygnujesz z pisania wszyscy będziemy smutni :C juuż jest 10 komentarzy. kto da więcej? :D

    OdpowiedzUsuń
  10. właśnie, nigdy nie rezygnuj z pisania. :))
    świetny rozdział . <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Komentujcie przecież wszyscy nie możemy się doczekać kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  12. serio nie rezygnuj bo piszesz rewelacyjnie :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń