czwartek, 15 sierpnia 2013

Rozdział 44

                                                                          (włączcie to)
Ktoś dotknął mojej ręki i pociągną do siebie. W efekcie przytuliłam się do tej osoby. Tak, do Kyle'a. Spojrzałam mu w oczy. I poczułam coś... no właśnie coś. To nie było to samo uczucie gdy patrzyłam w oczy Justina ale nie było też złe. Uśmiechną się lekko do mnie i zjechał mnie wzrokiem od góry do dołu.
-Cześć-powiedział-ładnie wyglądasz.
-Kyle...-pokręciłam głową-nie możemy tak dalej-stwierdziłam i usiadłam na ławkę a zaraz za mną chłopak.
-Co masz na myśli ?
-To-spojrzałam się na swoją suknię-wiesz co jest najgorsze?...Że Justina tu nie ma.
-Posłuchaj-powiedział i odwrócił mnie w jego stronę- nie robimy nic złego jestem twoim przyjacielem i zaprosiłem się cię na mój występ a suknia to tylko prezent.
-Nic więcej ? -spytałam
-Tak-uśmiechnął się-chodźmy się czegoś napić.
Wstaliśmy i poszliśmy w miejsce gdzie odbywało się After Party. Kyle wziął po kieliszku szampana i poszliśmy się przejść. Ten tunel z lampek być prze śliczny.
-Więc, powiesz mi coś o sobie ?-spytałam.
-Co chcesz wiedzieć ?-spytał przyglądając się mi.
-Hmmm... wszystko-powiedziałam i lekko zachichotałam.
-Mam 19 lat. Przeprowadziłem się do Kanady z tatą i jestem tancerzem-powiedział.
-A twoja mama?
-Zmarła w wypadku samochodowym- cicho przyznał.
-Oj przepraszam nie chciałam.
-Nic się nie stało-powiedział i uśmiechnął się do mnie pokazując przy tym swoje białe zęby-teraz ty.
-Dobrze mam 18 lat, uwielbiam tańczyć i śpiewać co już ci wiadomo-powiedziałam.
-O tancerka tak ?-spytał na co ja przytaknęłam głową-dużo nas łączy-stwierdził.
Przybliżył się do mnie patrząc mi w oczy. Wziął mnie za rękę. Przy czym mnie sparaliżowało. Jakbym chciała się ruszyć ale jakaś siła trzymała mnie w miejscu. Zaczął zbliżać usta do moich. Zamkną lekko oczy już czułam jego oddech na moich ustach. Ale nie...nie zrobiłam tego opamiętałam się. Kyle dostał ode mnie w policzek z otwartej dłoni.
-Taki z ciebie przyjaciel... ?!-krzyknęłam na niego- że całujesz się z dziewczyną swojego kumpla.-odpowiedzi nie dostałam więc ciągnęłam dalej.
-Nie wiem ile dziewczyn wyrwałeś takich chwytem ,ale nie jestem jedną z nich !-krzyknęłam.
Wybiegłam na ulicę i szukałam jakiejkolwiek taksówki. Po 5 min dostałam się do taksówki. Taksówkarz zawiózł mnie do domu. W salonie przywitali mnie rodzice.
-Hej córciu co dziś robiłaś ?-spytał tata.
-A wiecie dzień jak co dzień posiedziałam w Emily wiecie trochę źle się czuje w tej ciąży-skłamałam.
-A właśnie kiedy ma temin ? -spytała mama.
-Za jakieś 2 miesiące (w opowiadaniu czas idzie szybciej)-odpowiedziałam-dobranoc.
-Dobranoc-krzyknęli za mną.
Weszłam do swojego pokoju i usiadłam do biurka. Włączyłam twittera. Sprawdziłam ostatni wpis Kyle'a. "Przepraszam.. to nie tak miało być" Zamnęłam laptop z hukiem i poszłam do garderoby. Wybrałam sobie ciuchy. Weszłam do łazienki i ogarnęłam się. Pół śpiąca weszłam do całkiem ciemnego pokoju. Uczesałam włosy w kucyk. I podeszłam do okna. Nagle usłyszałam dźwięk mojej komórki...

Jest 5 komentarzy więc jest też rozdział. Zmieniłam ustawienia więc teraz każdy kto lubi czytać moje opowiadanie może je skomentować. Więc teraz jeśli będzie 10 komentarzy jutro dodam rozdział :* Widze że nie każdy lubi postać Kyle'a więc postaram się coś zrobić. A na razie miłego czytania i komentujemy !
Buźka :**

ASK
FACEBOOK
TUMBLR

xoxo

11 komentarzy:

  1. I dobrze, że dostał ;/;/;/;/;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby opowiesc skonczyła sie inaczej tak jak tutaj jest

    OdpowiedzUsuń
  3. coraz ciekawsze...pisz dalej !!! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Oby wybrała Justina . :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te opowiadanie stało się moim nałogiem :o

    OdpowiedzUsuń
  6. czekam na następny skarbie ... tylko pisz dłuższe bo się tym nacieszyć nie mogę <3

    OdpowiedzUsuń
  7. o ja właśnie się dowiedziałam że jestem uzależniona c; <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham tooo <3333

    OdpowiedzUsuń