poniedziałek, 13 maja 2013

Rozdział 12

W moim gardle urosła wielka gula. Jak by los robił mi na złość. Moje serce zaczęło walić jak młot, że nawet Emily to słyszała. Sekundy mijały a moja randka nadal stała za drzwiami. W pokoju zapanowała cisza. Przyjaciółka widząc moją reakcję. Powiedziała ciche *ja otworzę*. Zostałam sama w pokoju zaczęłam nerwowo malować usta. I poprawiać włosy. Z jakiej racji ja tak się denerwuje ?! Nie mam pojęcie bo przecież dalej jesteś my przyjaciółmi. Usłyszałam skrzypienie drzwi. A za chwilę cichą rozmowę Em i Justina. 
-Hej Jus!- powiedziała moja przyjaciółka.
-Hej co tam u ciebie.- spytał
-U mnie wszystko gra tylko o niej gorzej. - dała nacisk na *niej* żebym usłyszała.
-Coś się stało?- usłyszałam lekką nutkę niepokoju w jego głosie.
-Dziewczyna denerwuje się jak diabli.- zaśmiała się a za chwilę usłyszałam ciche parsknięcie śmiechem i firmowe SWAG Biebera.
-Dobra ja lece ! Bawcie się dobrze dzieci! - krzyknęła, a ja w tym czasie zeszłam ze schodów.
Za każdym moim krokiem czułam jego wzrok na swoim ciele. Gdy w końcu spojrzałam mu w oczy ujrzałam iskierki szczęścia. Justin ubrany był świetnie.
-Wyglądasz wspaniale- powiedzieliśmy w tym samym czasie.
-Tędy proszę- powiedział i wskazał drzwi. Z uśmiechem poszłam w tym kierunku. Zamknęłam drzwi na klucz. Przed moim domem już czekał samochód Justina. Wsiadłam do niego i z miłymi nastrojami odjechaliśmy. W samochodzie nikt się nie odzywał aby nie zepsuć tej magicznej atmosfery która panowała między nami. Kątem oka widziałam jak chłopak zerka na mnie co jakiś czas. Bo całkiem długiej drodze dojechaliśmy do cudownego miejsca. Zabrakło mi słów aby opisać jak ja się czułam. Justin widząc moją reakcję słodko się zaśmiał. Na końcu tej alejki zobaczyłam piękny przystrojony stolik a obok niego gitara. 
-Usiądź- powiedział i wskazał ręką krzesło. Wziął do ręki gitarę i kostkę. Zaśpiewał moją ulubioną pisenkę As Long As You Love Me w wersji akustycznej. Światło lampek odbijało się od oczu z których tryskała radość. Chłopak włożył dużo serca w tą piosenkę po prostu to czułam się jak najważniejsza dziewczyna na świecie. Po tej pięknej piosence nie odzywałam się. Po prostu go przytuliłam. Czując ciepło bijące od chłopaka. Mimowolnie się uśmiechnęłam. 
-To nie wszystko co dla ciebie przygotowałem na ten wieczór.-powiedział i kieszeni kurtki wyją małe pudełeczko w którym znajdował się przepiękny pierścionek. Jedna samotna łza spłynęła po moim policzku. Oczywiście były to łzy szczęścia . Chłopak szybkim ruchem kciuka starł ją z mojego policzka. 
-Ronnie wiem ile przykrości ci sprawiłem ale wiem też, że z tobą czuję się magicznie. Czy uczynisz mi ten zaszczyt i zastaniesz moją dziewczyną?- spytał ale i tak już znał moją odpowiedź.
-Tak Justin tak, tak, tak- powiedziałam i rzuciłam się mu na szyję. 
Nasze twarze dzieliły milimetry niby blisko a jednak daleko. Chłopak złapał moją twarz w swoje ciepłe dłonie. I jednym ruchem musną moje usta. Nasz pocałunek przeradzał się w bardziej namiętny niestety zabrakło nam tchu i musieliśmy się od siebie odczepić. Szczęśliwi spojrzeliśmy sobie w oczy. Które wyrażały wszystkie emocje jakie mogłam teraz czuć.

***
Jesteśmy u mnie w domu. Tak dobrze przeczytaliście jesteśmy. Justin musiał u mnie zostać bo zepsuł mu się samochód i nie będzie mi iść w nocy do domu. Stałam właśnie w kuchni robiąc nam coś do jedzenia.
-Ronnie w czym mam spać i jeszcze jedno pytanie gdzie ?! - krzyknął. Nie powiem troche mnie tym zaszokował. 
-A w czym masz spać? Przecież nie na golasa - powiedziałam 
-Dlaczego nie kotku.- zaśmiał się i złapał mnie w pasie.
-Głupku w bokserkach jeśli chcesz możesz PRZENOCOWAĆ  u mnie w łóżku - dałam nacisk na słowo przenocować aby nic sobie nie myślał.
-Dobra dobra ide pod prysznic - powiedział i cmoknął moje usta. 
Uśmiechnęłam się jak głupia że w końcu wszystko się wyjaśniło. Justin Wyszedł w mokrych włosach nie nie powiem wyglądał seksownie. Weszłam pod prysznic i odprężyłam się po dniu pełnym wrażeń.
Gdy weszłam do swojego pokoju zobaczyłam...

Jest, jest i mam nadzieje że się spodobał :)
Dedykuje go dla mojej przyjaciółki Magdy która pomaga mi promować tego oto bloga :D

2 komentarze: