sobota, 13 lipca 2013

Rozdział 38

Siedziałam w garderobie prawie usypiając. Nagle w drzwiach zobaczyłam Justina ze Scooter'em. Patrzyłam na nich ze zdezorientowaniem. Odłożyłam butelkę wody którą trzymałam w ręce.
-Justin co się dzieje?-spytałam bo był za bardzo podekscytowany.
-Ronnie Scoot ma dla ciebie propozycję-powiedział i spojrzał na mężczyznę.
Mój wzrok wrócił do menadżera mojego chłopaka.
-Więc mam dla ciebie propozycję Justin mówił że potrafisz śpiewać..-spojrzałam na chłopaka ze zdenerwowaniem-i chciałbym ci zaproponować występ przez Justinem na jego jutrzejszym koncercie, co ty na to ?-spytał i założył ręce na klatce piersiowej.
-Czekaj....co ?!-spytałam gdy to już do mnie dotarło. 
-Czyli tak?-spytał Justin szczerząc do mnie swoje zęby.
-T...tak -powiedziałam siadając na kanapie 
-Co chcesz zaśpiewać?-spytał Scooter z jakąś listą do mnie
-To znaczy napisałam jedną piosenkę jeszcze gdy to była moja jedyna pasja.
-Dobra to zaśpiewasz swoją piosenkę, ja muszę lecieć Justin powie ci wszystko co i jak-powiedział i przytulił mnie a Bieberowi podał rękę na pożegnanie.
Drzwi się zamknęły. Justin chwycił ręcznik i wytarł nim czoło. Spojrzał się na mnie. A gdyby wzrok mógł zabijać już by leżał martwy na ziemi.
-Coś się stało?
-Tak Justin stało się!-krzyknęłam-powiedziałeś mu ! 
-Co takiego mu powiedziałem?-spytał zdezorientowany
-Jak to co? Że umiem śpiewać!
-Kochanie ja tylko chcę ci pomóc.
-Na siłę?-spytałam-to nie jest pomoc..
-Zobaczysz jutrzejszy wstęp będzie wspaniały, obiecuje ci to.
Obią mnie i pocałował w czubek głowy. Wziął swoje rzeczy i wyszliśmy z areny. Zaatakowali nas paparazzi. Obsypali nas masą pytań. Między innymi: Ronnie dlaczego jesteś zła na Justina?, Nie ufasz mu?. Flesze mnie oślepiały na szczęście Justin trzymał mnie bym nie upadła. Wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy z piskiem opon. Bieber odwiózł mnie pod sam dom. 
-Justin obiecujesz?
-Co?- spytał i zapalił światełko aby mnie widzieć.
-Że jutrzejszy występ będzie wspaniały?-zacytowałam go.
-Obiecuję słowo Biebera-powiedział i podał mi mały palec. A za chwilę ja oplotłam go swoim. Czyli obietnica złożona nie ma odwrotu, pomyślałam.
-Dobra idę-powiedziałam i już otwierałam drzwi.
-A pożegnanie?-pytał Justin i pokazał palcem na swoje usta. Pocałowałam go lekko na pożegnanie. Wyszłam z samochodu i czułam jak by odprowadzał mnie wzrokiem do samych drzwi. Weszłam do domu, rodzice już spali a ja poczłapałam się do swojego pokoju. Usiadłam do biurka i włączyłam swojego laptopa. Weszłam na facebook'a. Pierwsze co zwróciło moją uwagę to reklama koncertu Justina i link to portalu plotkarskiego. "Justin Bieber i Ronnie Meyer" kliknęłam w to i pojawił mi się krótki tekst "Ronnie Meyer nowa dziewczyna Justin'a zaczyna go kontrolować. Dziewczyna jest do tego stopnia nie ufna że była z Bieberem cały koncert". No miałam ochotę kogoś udusić przysięgam. Oni potrafią wysztko przekręcić. Zamknęłam te bzdury i weszłam do garderoby. Wybrałam sobie pidżamę. I poszłam do łazienki ,weszłam do kabiny prysznicowej. Wyjęłam płyn...czekoladowy :) Umyłam się dokładnie. Po tych wszystkich czynnościach. Weszłam do pokoju a moje oczy zwróciły uwagę na zakurzoną gitarę która stała w rogu pokoju...

Dobra wiem że długo czekaliście ale teraz naprawdę nie miałam głowy do tego.  I niespodzianka !!! Pojawił sie zwiastun opowiadania ! A i dedykuje ten rozdział Olivii za to że zrobiła zwiastun i ogólnie za pomoc :* Prosze komentujcie :) Do następnego <3

ASK
FACEBOOK
TUMBLR
XOXO

1 komentarz:

  1. Podziwiam cie za to jak piszesz te opowiadanie poprostu zostalam wciagnieta w powiesc pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń