czwartek, 13 czerwca 2013

Rozdział 31

Moim oczom ukazała się twarz matki mojej przyjaciółki. O dziwo była uśmiechnięta. Nie pewnie uśmiechnęłam się do niej.
-Dzień dobry pani Julie czy zastaliśmy Emily?-spytałam się ściskając rękę Justina. Wiedziałam że nie sprawia mu to bólu bo co jak co ale jestem słaba.
-Dzień dobry kochanie tak jest w swoim pokoju z Chrisem-powiedziała otwierając szerzej drzwi gestem żebyśmy weszli-wiesz jak tam trafić.- powiedziała i wróciła do kuchni.
Posłałam niepokojący wzrok dla mojego chłopaka w poszukiwaniu wsparcia w jego oczach. Wziął mnie za rękę i pociągną po schodach. Z daleka słychać było rozmowę dwóch przestraszonych osób. W mojej głowie pojawiło się pytanie "Dlaczego Emily nie powiedziała dla swojej mamy że jest w ciąży?" Przecież mówiły sobie wszystko. Zapukałam lekko drewniane drzwi dziewczyny. Głosy w pokoju ucichły. Usłyszałam ciche Proszę. Weszłam do pomieszczenia w którym panował totalny chaos. Moja przyjaciółka leżała w łóżku a obok niej siedział Chris. Ona była słaba zmęczona a on?...Przestraszony tak to dobre słowo by to opisać.
-Ronnie,Justin !-dziewczyna podbiegła do nas i wtuliła się w nas. Myślę , że brakowało jej tego wsparcia chociaż wiem że Chrisiak robi co może i jest wspaniałym chłopakiem to tym razem potrzebowała nas. W pokoju panował słodki zapach perfum Emily.
-Więc ok, jaki macie plan?-spytał Justin siadając na krześle.
-Na razie musimy powiedzieć rodzicom-powiedziała Em
-Ale dalej planujecie być razem?-spytałam przyglądając się uważnie ręce mojej przyjaciółki która była położna na jej jeszcze płaskim brzuchu.
-Tak..-odpowiedzieli szybko razem posyłając sobie pełne miłości uśmiechy.
-To dobrze i teraz pytanie Emily chcesz tego dziecka?-spytał Justin półgłosem.
-T...tak-odpowiedziała dosyć niepewnie- na pewno aborcja nie wchodzi w grę więc urodzę to dziecko-dodała.
-No i zostało powiedzieć rodzicom- powiedział Chris opuszczając głowę
-Zrozumieją że sie kochacie na pewno dacie radę- powiedziałam podnosząc się z siedzenia.
Spojrzałam na nich ich miny były pozytywne i myślę że byli pewniejsi co do tej sprawy.
-Dobra kochani będziemy się zbierać z Justinem-powiedziałam posyłając im szczery uśmiech.
-Dziękujemy że jesteście z nami-powiedział Chris i zaszczycił nas wielkim przytulasem.
Podeszłam do mojego biedactwa. Pocałowałam ją w policzek.
-Jak by coś się stało to dzwoń-powiedziałam do niej na ucho.
Wszyliśmy z pokoju zamykając za sobą drzwi. Zobaczyłam panią Julie krzątającą się po kuchni. Powiedziałam do niej że wychodzimy i pożegnaliśmy się. Mama Em była drobną i niską kobietą o zarażającym uśmiechu. Wyszliśmy z dużego i pięknego domu kierując się do samochodu.
-I co o tym myślisz dadzą sobie radę?-spytałam Justina szukając swojego telefonu.
-No wiesz jeśli im pomożemy to pewnie tak oni przede wszystkim potrzebują wsparcia-powiedział przekręcając kluczyk w stacyjce.
-To co robimy teraz?-spytałam rozsiadając się w fotelu.
-Jedziemy do mnie?-spytał zerkając na mnie
-A gdzie twoja mama?-spytałam przeglądając płyty w jego aucie.
-Pojechała do dziadków- odpowiedział mi skupiając się na drodze.
-To ok - mruknęłam wybierając płyty. Wszędzie był rap i rap to dziwne bo Justin nie często rapuje.
-Panie Bieber?-spytałam z rozbawieniem-czy ma pan jakieś normalne płyty.
-Panno Meyer o co pani chodzi?-spytał z takim oburzeniem że dostałam ataku śmiechu-a tak serio to są dobre płyty.
-No to może nie będę nic włączać -powiedziałam ponieważ byliśmy już pod domem.
Weszłam do środka a zaraz za mną Justin. Jego dom był duży... co ja mówię był ogromny !!! Mogłabym się zgubić serio. Weszłam do jego pokoju nie powiem miało bardzo czysto jak by się mnie spodziewał.
-Idę pod prysznic wybierzesz jakieś filmy?-spytał zdejmując koszulkę na co ja przegryzłam wargę. Myślałam że on tego nie zauważył..a jednak. Podszedł do mnie i cmoknął moje usta. Justin wyszedł a ja zaczęłam szukać filmu. Nagle usłyszałam wibracje jego iPhone który leżał na stoliku. Mimo wszystko moja ciekawość wzięła górę i na moje nie szczęście sprawdziłam wiadomość którą w tym momencie dostał. Jej treść była dla mnie jak nóż w serce...

Rozdział 31 Boże jak jestem już daleko niedawno dopiero zaczynałam pisać. I rozumiem jeśli notka się nie spodoba bo dopiero sie rozkręcam :) Zachęcam do komentowania bardzo chciałabym znać waszą opinię. Kocham was dziękuje że czytacie :*

Ask:http://ask.fm/Julciiiia
Facebook:http://www.facebook.com/NeverForgetMeopowiadanie?ref=hl
Tumblr:http://itsonlyhumanpain.tumblr.com/

XOXO

1 komentarz:

  1. Kocham <3 Czkema na nowy rozdział .! Jestem strasznie ciekawa treści tego sms'a :* ^^ Dziękuję za starania . :p Mogłabyś mnie informować na TT o nowych rozdziałach ? ;] @Anabell_Horan
    Dziękuję z góry . ♥

    OdpowiedzUsuń