piątek, 12 kwietnia 2013

Prolog


Dziewczyna siedziała na parapecie nie było by w tym nic dziwnego lecz była 5 nad ranem. Jej niesforne włosy zasłaniały jej prawie całą twarz. A łzy które wylała tej nocy rozmazały jej makijaż. Nie wiedziała co robi. Nie była świadoma tego, że straciła najważniejszą osobę w jej życiu. Jej przyjaciel Dylan tej nocy popełnił samobójstwo. Tak, to ona pierwsza zobaczyła go po śmierci widziała krew która wylewała mu się z nadgarstków. W tym momencie czuła, że traci grunt pod nogami. Wiedziała, że nie może się poddać, dla niego. Kochała go jak brata. Ronnie bo dziewczyna ta miała tak na imię, feralnej nocy wspominała wszystko co zobaczyła a jej kruche serce rozpadało się na małe kawałeczki coraz szybciej. Gdy zobaczyła, że wstaje nowy dzień poczuła, że musi zacząć nowe życie. 



________________________________________________________________________________
I co kochanie podoba się mam nadzieje, że nie spieprzyłam tego :) Prosze bardzo komentujcie.
Nabrałam weny niebawem rozdział 1 :*

1 komentarz:

  1. Super.Dodawaj szybko nn.Zapraszam do mnie
    http://www-loveee-meee-likeee-youuu-dooo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń