wtorek, 11 marca 2014

Rozdział 71

Do środka ciepłej kawiarni wszedł Kyle. No tak mogłam spodziewać się reakcji Justina. Zmierzył go wzrokiem i najzwyczajniej w świecie zignorował go. Odwrócił się do mnie z pół uśmiechem. Czułam to napięcie między nimi prawie nie wyczuwalne a jednak... Poprawiłam swój sweter i spojrzałam z niechęcią na Kyle'a.
-No, no, no kogo ja tu widze-zaczął z pogardą w głosie- Pan Gwiazda przypomniałeś sobie o niej?
-Daj spokój Kyle-poprosiłam.
-Błagam cie ja o niej nigdy nie zapomniałem i nadal kocham ją nad życie, a tobie nic do tego- Justin zaczął się nakręcać.
-Taki pewny jesteś zgadnij kto przy niej siedział gdy płakała przez ciebie?- spytał- nasz cały zespół a ty? Gdzie wtedy byłeś ty ? Z panienkami czy z tymi pożal się Boże kolegami od picia ?
Justin wstał gwałtownie. Czego nawet ja się nie spodziewałam. Szturchną Kyle'a w ramie. Ten zaś już miał odpłacić mu pięknym za nadobne gdy nie wytrzymałam.
-Ty !- wskazałam na Kyla uspokój się, a ty-zerknęłam na Justina- idziesz ze mną pociągnęłam go za rękaw. Tak że on odruchowo złapał mnie za rękę. Zaczęliśmy iść w stronę drzwi. Lecz zatrzymałam się na samym progu.
-A i jeszcze jedno od jutra Justin trenuje z nami, będzie śpiewał ze mną w duecie.
Spojrzałam na rozgniewaną minę Kyla i wiedziałam że jutro nie będe miała tak łatwo na próbach. Ale nie przejmowałam się tym. To okropnie dziwne gdy Justin jest przy mnie czuję że nie liczy się nic więcej. Nie mam nawet ochoty myśleć co inni ludzie mówią na mój temat.
-Ty sie tak nie szczerz-powiedziałam i spojrzałam mu w oczy- i co teraz, masz hotel?
-Mam ciuchy-odniósł swoją torbę-ale hotelu nie-powiedział uśmiechając się do mnie zadziornie.
-Przestań się tak uśmiechać-powiedziałam odwracając zawstydzony wzrok- weź taxi.
Justin po ciężkim wysiłku złapał taksówkę i po 15 minutach byliśmy w hotelu. Justin załatwił wszystko w recepcji i wyszło na to że zamówił miejsce ze mną w pokoju. Nic praktycznie do tego nie miałam nie lubiłam być sama w pokoju. Za bardzo mnie przytłaczał. Szliśmy korytarzem w którym była niesamowita akustyka. Justin nucił pod nosem prawdopodobnie swoją nową piosenkę ponieważ nie znałam melodii. Otworzyłam wolno drzwi. I został pchnięta lekko na ściane po tym wszytskim Justin zamknął drzwi i pocałował mnie zachłannie. Nie spodziewałam się tego kręciło mi się w głowie. Oderwał się ode mnie i spojrzał z uśmiecham. Przygryzłam wargę.
-Stęskniłem się za tobą-powiedział i przytulił mnie.
Ja chcąc ,nie chcąc wtuliłam się w niego. Do mojego nosa wdarł się jego zapach. Woda kolońska pomieszana z żelem do włosów.
-Ja też ale obiecaj że więcej nie wykręcisz mi takiego numeru ok?-spytałam podając mu mały palec.
Justin oplótł nim swój.
-Rozpakuj się a ja idę jeszcze chwilę poćwiczyć-powiedziałam zabierając buty do tańca i telefon z muzyką.
-A...-Justin zaczął.
-Ostatnie piętro windy i w prawo.
Wiedziałam o co mu chodzi nawet nie musiałam się zastanawiać. Zjeżdżając windą dotknęłam swoich warg. Jego dotyk był bardziej idealny niż kiedykolwiek. Weszłam do sali pełnej luster. Włączyłam moją ulubioną piosenkę i zaczęłam się rościągać. Wsłuchana w rytm melodii zaczęłam tańczyć kroki z zamkniętymi oczami. Wczułam się tak mocno że nie zauważyłam gdy ktoś wszedł do sali. W jednym kroku jakaś ręka wplotła się w moją. Otworzyłam oczy i zobaczyłam przed sobą znajome brązowe oczy Justina. Nagle ni stąd ni zowąd zaczęliśmy tańczyć układ. Taka prosta improwizacja prosto z serca. Na koniec Justin wziął mnie na ręce.
-Hej...

Kochani muszę wam coś powiedzieć wydaje mi się że jest was tu coraz mniej. Szkoda troszkę... Mam nadzieję że podobał wam się rozdział i że świrowaliście przy nim tak samo jak ja :)) Spełniłam choć trochę wasze oczekiwania ? Poproszę 10 komentarzy !
A i chciałabym abyście trzymali za mnie kciuki ponieważ w poniedziałek mam swój pierwszy spektakl taneczny, liczę na was !
Kocham was mocno #staystrong

TWITTER
ASK
FACEBOOK
TUMBLR
xxo